Diablo 3 - Tęcze, misie, jednorożce!

W wielu grach, można znaleźć tzw. easter egg'i. Cóż to takiego? Dla graczy nie jest to obcy termin, ale dla mniej wtajemniczonych wyjaśnię pokrótce: easter egg'i są to nawiązania wszelkiej maści do rzeczywistości (także tej wirtualnej), zazwyczaj mają charakter humorystyczny. Wiele takich znajdziemy także i w Diablo! Jak wyglądałoby dziecię Blizzard, gdyby nie było stworzone z diabelskiej materii, a raczej ze szczęścia i radości z odrobiną różu? Zobaczmy! Przenosimy się do Kaprysowa.

Finding Teddy - Potwory także potrzebują przyjaciół!

Noc. Mała dziewczynka smacznie sobie śpi wraz ze swoim misiem, kiedy to nagle jej pluszak zostaje uprowadzony przez potwora. Po przebudzeniu wchodzi więc do szafy i przenosi się do magicznego świata, gdzie musi sprostać napotkanym przeciwnościom. Wszystko by uratować swojego przyjaciela! Brzmi banalnie, co nie? Z grą po raz pierwszy miałam styczność przeglądając Steam Greenlight. Nawet tam, pomiędzy, delikatnie ujmując, produkcjami na siłę, znajdą się perełki. Dziś zaprezentuję jedną z nich - Finding Teddy - przeuroczą grę typu point'n'click autorstwa LookAtMyGame.

Diablo 3 - Co przyniosła nowa aktualizacja 2.2.0?

W ubiegłym tygodniu zakończył się sezon drugi, trwał on zaledwie dwa miesiące (stosunkowo krótko porównując do pierwszego - 6-miesięcznego!). To z powodu patch'a 2.2.0, który twórcy gry chcieli wprowadzić jeszcze przed startem trzeciego sezonu.

Nie będę tutaj wypisywać długiej listy cóż łatka ta usprawniła, bądź co nowego dodała, o tym wszystkim można przeczytać tutaj (a o sezonie trzecim tu). Chcę podzielić się swoimi wrażeniami "po-łatkowymi".

Cześć i czołem, dziś dzielę rosołem!

...że co? rosół?

Początki bywają trudne. Chociaż w sumie to nie całkiem. To jest mój kolejny blog, właściwie to trzeci i pół! Na jednym hula wiatr, a drugi jest powiedzmy... sporadycznie aktualizowany (jeśli nie patrzeć na datę ostatniego posta...). A co z tą połówką? No cóż, ten blog ma swojego poprzednika, którego porzuciłam z przyczyn różnych, dlatego też liczę go jako pół. Jak to się mówi (tu pozwolę sobie na małą modyfikację), do trzech i pół razy sztuka, dam sobie jeszcze jedną szansę w blogosferze! WE CAN DO IT!

Coś o sobie? Czym się zajmuję? Jestem studentką romanistyki. A co to ma wspólnego z moimi zainteresowaniami? No prawie nic. Prawie, ponieważ mam w planach tłumaczenie gier i książek, zobaczymy co przyniesie czas. Ogólnie rzecz biorąc - kocham rysować, czytać, grać. Mam trzy słodziachne gekony. Należę do grupy czekolado- i kafeinoholików.