Tak, chcę mieć e-rycerzy.

Łooo, łooo, a cóż to? Czyżby kolejne motywowanie się do w miarę regularnego pisania (i czytania)? Zdecydowanie tak! Ech, gdzie się podział mój cały zapał ja się pytam?! Postanowiłam sobie, że będę podsumowywać każdy miniony miesiąc chwaląc się swoimi czytelniczymi... postępami, wyczynami, które póki co są dość skromne. Dziś pod lupę idzie wyjątkowo styczeń i luty. Książki, komiksy, jakieś wyzwanie może, postanowienia-nie-postanowienia, pogoda, polity... ok, nie rozpędzam się...

A teraz po kolei.  

Dziewczyny, które zabiły Chloe - Alex Marwood

Bel i Jade, dwie jedenastolatki, skazano za zabicie małej dziewczynki. Osadzone w dwóch różnych zakładach poprawczych, zostały na zawsze napiętnowane. Obie żałują, że kiedykolwiek się spotkały. 

Po dwudziestu pięciu latach dziennikarka Kirsty Lindsay podczas zbierania materiałów do artykułów o serii morderstw w podupadającym nadmorskim kurorcie spotyka sprzątaczkę Amber Gordon.

Po raz pierwszy od dnia, który na zawsze odmienił ich życie. Muszą zrobić wszystko, by nie odkryto ich dawnej tożsamości i nie zrujnowano tego, co każda z nich z takim trudem budowała… na kłamstwie. Ale przeszłość upomni się o swoje, a ich trop zwietrza nie tylko żądne sensacji brukowce, lecz także psychopatyczny zabójca. 

„Genialnie zakomponowane… z niewiarygodną
dawką emocji… książka, po której długo nie można  się otrząsnąć”
Val McDermid