Tak, chcę mieć e-rycerzy.

Łooo, łooo, a cóż to? Czyżby kolejne motywowanie się do w miarę regularnego pisania (i czytania)? Zdecydowanie tak! Ech, gdzie się podział mój cały zapał ja się pytam?! Postanowiłam sobie, że będę podsumowywać każdy miniony miesiąc chwaląc się swoimi czytelniczymi... postępami, wyczynami, które póki co są dość skromne. Dziś pod lupę idzie wyjątkowo styczeń i luty. Książki, komiksy, jakieś wyzwanie może, postanowienia-nie-postanowienia, pogoda, polity... ok, nie rozpędzam się...

A teraz po kolei.  

Styczeń. Niestety, czytanie ostatnio idzie mi opornie, może to ze względu na zły dobór książek, może to jakiś przesyt czytelniczy (że co proszę?).

Podwójne życie Pat, Jo Walton [2015]
Patsy, Patricia, Tricia, Trish, Pat to główna bohaterka, którą poznajemy jako zagubioną staruszkę przebywającą w ośrodku opieki. Kobieta cierpi na demencję, jedyne pewne wspomnienia, które posiada, to te związane z dzieciństwem, college'em, pierwszą miłością, późniejszą pracą w szkolnictwie. "Teraz albo nigdy" - od tego jaką decyzję podejmie, zależy jak potoczy się jej dalsze życie - czy zostanie kurą domową, czy spełnioną kobietą. I chyba na tym krótkim opisie poprzestanę, mimo że na temat tej świetnej książki można pisać wiele. Autorka świetnie prowadzi równolegle dwie historie, pokazuje konsekwencje wyborów, a także trudności z jakimi musiały stawiać czoła ówczesne kobiety. Otwarte zakończenie daje czytelnikowi wybór - woli życie Trish czy Pat? Świat pełen tolerancji czy świat będący w ciągłym strachu przed terrorem i atomowym konfliktem? Podwójne życie Pat jest niezwykłą historią zwykłej kobiety, którą zdecydowanie polecam wszystkim!

Legendy polskie, praca zbiorowa [2015]
Jest to zbiór sześciu opowiadań inspirowanych polskimi legendami - uwspółcześnione, o zabarwieniu sci-fi, pisane zróżnicowanym językiem. W każdym znajdziemy ciekawie wykreowany świat. Jako uzupełnienie opowiadań dobrze jest też obejrzeć krótkometrażówki Bagińskiego, przykładowo by w pełni zrozumieć opowiadanie Smok, należy obejrzeć twór reżysera. Dla osób zainteresowanych legendami, jak i ich interpretacjami jest to pozycja (wręcz!) obowiązkowa. No i dlatego, że król ma dobry gust:

- Ro... roboty? - jęknął zdziwiony Jędrek. Skąd król znał te wszystkie...
- Tak, chcę mieć e-rycerzy.
- Jakich znowu erycerzy?
- To skrót od elektrycerzy. Lema żeś nie czytał, hultaju?
Śnięci rycerze, Rafał Kosik

Deadpool Kills the Marvel Universe, Dalibor Talajic, Cullen Bunn [2012]
Kiedy pojawiły się pierwsze informacje o Deadpool'u wkraczającym na ekran, postanowiłam zapoznać się bliżej z tym przyjemniaczkiem. Może jakieś początki? Jakie wydarzenia wpłynęły na to kim się stał? W Deadpool Kills the Marvel Universe tego na pewno nie poznamy! Sam tytuł otwarcie mówi o tym co będzie się działo. Deadpool ma dość bycia komiksową postacią. Deadpool ma dość Marvela. Deadpool zabija superbohaterów. Deadpool robi to dla ich... dobra. Good Deadpool.







Luty. Wcale nie jest lepiej. Coś nowego, coś klasycznego, coś rysowanego, coś brutalnego i BEZ CENZURY!

Baśnie Braci Grimm dla dorosłych i młodzieży. Bez cenzury, Philip Pullman [2014]
Philip Pullman, autor Mrocznych Materii, przenosi nas w świat baśni braci Grimm. Podejrzewam, że każdy je zna, głównie wersje Disnejowskie. Pullman w swojej książce chce przedstawić w miarę możliwości ich pierwotną wersję i prostotę przekazu. Sam dodaje, że pisze je "na nowo", opierając się na pierwowzorach spisanych przez braci Grimm a także innych pisarzy, serwując nam 50 baśni bez cenzury. "Hej! Tak nie było! To przecież matka chrzestna pomogła Kopciuszkowi, a nie jakieś tam drzewo!". To była moja pierwsza myśl podczas lektury Kopciuszka. Kolejne linijki odkrywały kolejne obrazy - siostry nie upychały na siłę stóp w pantofelek, by dopiąć swego, po prostu ucięły sobie palce lub piętę! To tylko jeden przykład z wielu. W Baśniach spotkamy chłopca (nieświadomie) zjedzonego przez własnego ojca, dziewczynkę bez rąk, mówiącą kiełbasę. Nie ma w nich jako takiej rzezi, czerwonych rzek czy scen rodem z Gry o tron (i nie chodzi mi tu wcale o mordowanie i palenie!). Książka pokazuje jakie modyfikacje przeszły baśnie przez lata do formy jaką znamy dziś - przyjazną dla młodszych czytelników.

Deadpool: Killustrated, Cullen Bunn, Matteo Lolli [2013]
Deadpool kontynuuje rzeź, tym razem jednak przenosi się do uniwersum literackich postaci by zabić ich idee, które później dały życie superbohaterom. Najemnikowi stawi czoła sam Sherlock Holmes. Co z tego wyniknie? Czy słynny detektyw zdoła powstrzymać szaleńca?

(Nie)ciekawostka. Na potrzeby Killustrated Mike Del Mundo ładnie sparodiował okładki komiksowego wydania klasyków Illustrated!





I hate Fairyland #1-5,  Skottie Young [2015-2016]
Czy można znienawidzić Krainę Czarów? Z całą pewnością, jeśli tylko utknęło się w niej na 27 lat... 27 lat bezowocnych poszukiwań klucza by wrócić do domu. Zacznę od początku. Mała Gertruda, jak wiele dziewczynek, pragnie znaleźć się w magicznej krainie. Jak to się mówi, uważaj czego sobie życzysz! Dziewczynka zostaje dosłownie wciągnięta do Fairyland, gdzie ma dość... twarde lądowanie. Mimo całej otoczki radości i słodyczy, Gert chce powrócić do domu. By wydostać się z Fairyland, przy pomocy muchy zwaną Larry, musi odnaleźć klucz i zmierzyć się z hordami słodkich stworzonek, a także z podstępną królową Cloudią. Czy dziewczynce uda się wydostać z magicznej krainy? Pięć zeszytów autorstwa Skottie Young, opływających w słodycz i splatającymi się ze scenami rodem z horrorów udzielą tej odpowiedzi! 


Podsumowując, bo w końcu to ma na celu ten post, jest źle. Nie okłamujmy się, miałam lepsze okresy czytelnicze, ale będzie lepiej. Chociaż nie, nie obiecuję poprawy, ponieważ może być problem z jej spełnieniem. A dlaczego?

Postanowienia-nie-postanowienia. Trochę za późno na postanowienia noworoczne, w końcu mamy marzec... a jednak. Odkąd zaczęłam przygodę z blogowaniem, muszę stawiać czoła nie małej ilości czasu, a słomianemu zapałowi. Stworek zawsze gdzieś tam siedzi za uchem i podszeptuje "zrób to jutro, dziś przecież zmęczona jesteś". To samo dotyczy książek - "jutro poczytasz, JUTRO". Niestety w tej magicznej krainie zwanej Jutro, gubią się wszystkie pomysły i ewentualne przemyślenia dotyczące książek, gier, bieżących wydarzeń. Z postanowieniami niestety jest też problem, szczególnie tymi noworocznymi. Chyba każdy przyzna mi teraz rację, że to właśnie one najszybciej się wypalają się na panewce. Ponieważ nie chcę rzucać słów na wiatr (i może to podziała) NIE POSTANAWIAM być bardziej sumienna w kwestii prowadzenia bloga i NIE POSTANAWIAM czytać więcej, a ma mi w tym pomóc 2016 READING Challenge. Zalatuje oksymoronem...

Wyzwanie. Przeszukując sieć, można natrafić na wiele takich. Jedne są mniej, drugie bardziej ambitne (chociaż jest to pojęcie względne). Ja postanowiłam wziąć takie "po środku" i na mojej tablicy zawisło READING Challenge 2016. Mam nadzieję, że wyjdę z kręgu horror/fantasy, ponieważ to wyzwanie zmusza do przeczytania książek różnych gatunków, a co za tym idzie zmusza do poszukiwań nowych tytułów, do poszerzania horyzontów czytelniczych. Jest kilka punktów, które mi się nie podobają, ale challenge to challenge, należy mu stawić czoła, nawet jeśli później będzie trzeba czytać ze łzami w oczach (i to bynajmniej nie ze wzruszenia, co z rozpaczy)!

1 komentarz:

Podobał się post? A może masz odmienne zdanie? Śmiało, podziel się opinią poniżej!