"I... so happy...". Final Fantasy - Love letter

- Quina Quen, FFIX

https://cards.scryfall.io/art_crop/front/9/5/953c7338-e30d-452c-89ff-0c5fca690b2f.jpg?1748705207
Alexander Mokhov, FFVI, Rise of the Dark Realms, MTG 2025
 
Final Fantasy. Seria gier będąca na rynku od 38 lat, a ja ją poznałam dopiero w tym roku. Może źle się wyraziłam, bo tytuł kojarzyłam już z czasów licealnych, kiedy koleżanki wzdychały do Vincenta (FF7). Obserwowałam, choć przyznam nie jakoś uważnie, stream kolegi gdy ten wraz z Clivem i Jill ratował Valistheę (FF16), a także jego przygody z trójką bohaterów z FF7 Remake. Czy te opowieści, streamy zachęciły mnie do gry? Nie bardzo. Impulsem była zapowiedź dodatku do gry Magic the Gathering we współpracy z Final Fantasy. No jak już mam grać kartami z Cloudem, Sephirothem czy jakimiś białymi latającymi miśkami, to może fajnie by było choć trochę rozeznać się w historii, doświadczyć jej, a nie tylko suche teksty z wikipedii lub lore wideo. 

- Nauczycielu - powiedział. - Czy masz jakieś imię?

- Gra Endera, Orson Scott Card

Staram się dobierać obrazy bądź memy do notek, by choć odrobinę można było je skojarzyć z tytułami opisywanymi poniżej, a przy okazji jakoś urozmaicić jałowe wstępy. Tym razem wybrałam Blow-up Jarka Puczela. Nie chcę wstawiać tu jakiś elaboratów pisanych przez znawców sztuki, ale wpadnie niezamierzona (nad)interpretacja. Wstawiam ten obraz ponieważ wydaje mi się, że najbardziej pasuje do bohaterów, których ułożone bądź nie, szczęśliwe mniej lub bardziej życie w pewnym momencie pryska i muszą stawić czoła trudnościom losu.

Blow-up, Jarek Puczel [2011]

Im dłużej post leżakuje, tym lepszy?

Chyba nie całkiem... Ostatnio mało czytam książek, za to nadrabiam ilością komiksów i... mang. Nie sądziłam, że do tych drugich jeszcze wrócę. Zabrzmiało to trochę jakbym przeczytała ich całe stosy, a w rzeczywistości w moje ręce wpadło zaledwie kilka tytułów. Od jakiegoś czasu chodzi za mną Junji Ito, co już widać w poprzednim wpisie. Zaczęłam spokojnie, bo od Kociego pamiętnika, by wkręcić się (jest to kluczowe słowo tutaj) w Uzumaki. Sparafrazuję youtuberki: Klasycznie zacznę od książek (a raczej książki!), później komiksy i manga, by wreszcie zakończyć wpis filmem.

Grafika, a raczej jej fragment - Mona Lisa - tematycznie i zarazem klasycznie spod długopisu Chan Hwee Chonga.

Popatrz na moją planetę

- Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry
 
Cierpię na wstępozakończenioniemożność, z naciskiem na "wstępo-". "Pyrkon, Pyrkon i po Pyrkonie"? Chciałam napisać krótką i sensowną relację właśnie z Pyrkonu, lecz nie miałam pomysłu jak się do niej zabrać. Próba 612. Atmosfera była fantastyczna! Hel-3 został pobłogosławiony przez samego Grzędowicza, tak samo Achaja przez Ziemiańskiego. Nabyłam kilka książek, mang, gadżetów. Widziałam całą feerię cosplayerów, Youtuberów tych mniej lub bardziej znanych. Jedyną rzeczą, jaką muszę następnym razem sobie przemyślanie zorganizować, by wynieść z wyjazdu jak najwięcej, to wykłady. O. A jednak udało się - mini-relacja jest, wstęp uratowany! Nie muszę już pisać o pogodzie, by zapełnić pustkę wstępową.