Popatrz na moją planetę

- Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry
 
Cierpię na wstępozakończenioniemożność, z naciskiem na "wstępo-". "Pyrkon, Pyrkon i po Pyrkonie"? Chciałam napisać krótką i sensowną relację właśnie z Pyrkonu, lecz nie miałam pomysłu jak się do niej zabrać. Próba 612. Atmosfera była fantastyczna! Hel-3 został pobłogosławiony przez samego Grzędowicza, tak samo Achaja przez Ziemiańskiego. Nabyłam kilka książek, mang, gadżetów. Widziałam całą feerię cosplayerów, Youtuberów tych mniej lub bardziej znanych. Jedyną rzeczą, jaką muszę następnym razem sobie przemyślanie zorganizować, by wynieść z wyjazdu jak najwięcej, to wykłady. O. A jednak udało się - mini-relacja jest, wstęp uratowany! Nie muszę już pisać o pogodzie, by zapełnić pustkę wstępową.

Luna: Nów, Ian McDonald [2017]
Są takie książki, które mimo ciekawie wykreowanego świata, interesujących postaci, po prostu męczą. Taka właśnie jest Luna - telenowela sci-fi. Tytuł przedstawia ciekawą wizję społeczeństwa księżycowego, ich wspólne relacje i walkę o dominację gospodarczą. Dlaczego więc mówię o męczarniach? To wszystko było potraktowane po macoszemu. Czytając miałam wrażenie, że autor skupił się bardziej na preferencjach seksualnych bohaterów niźli na samym fakcie wojen korporacyjnych, a do tego akcja straszliwie się wlekła. Dramatyczna (lecz, niestety, nie w negatywnym sensie!) końcówka nie rekompensuje pierwszych 330 stron.




Czwórcio i Szóstek, koci pamiętnik Junjiego Ito, Junji Ito [2017]
J. wraz ze swoją narzeczoną A. wprowadzają się do nowego domu. Czegoś jednak w nim brakuje. W wyniku kompromisu, para sprowadza dwa koty: Czwórcia i Szóstka. Koci pamiętnik jest to zbiór historyjek opowiadających perypetie pary i ich małych podopiecznych, a także ukazujących walkę Ito o kocie względy. Mangaka nie zrezygnował z kreski rodem z horroru, dzięki czemu Czwórcio i Szóstek jest zabawna a jednocześnie groteskowa. Niestety nie przebywam w towarzystwie kotów na co dzień, więc niektóre z przedstawionych sytuacji wydają mi się dość odległe i niezrozumiałe, jednak dla kociego fana ta manga jest z pewnością strzałem w dziesiątkę.



Wonder Woman, vol. 1: Blood, Brian Azzarello, Tony Akins i inni... [2012]
Olimpijski tron został opuszczony - Zeus znika z Panteonu. Zostawia jednak po sobie pamiatkę w postaci nowego potomka. Rozwścieczona małżonka usiłuje zabić Bogu ducha winną dziewczynę noszącą dziecko Gromowładnego. Ta znajduje schronienie u boku Wonder Woman, co "trochę" komplikuje życie bohaterki. Akcja jest wartka i wciągająca, przez co Blood bardzo przyjemnie się czyta. 







Mały Książę, Joann Sfar [2009]
Klasyczna historia opowiedziana trochę inaczej. Tylko trochę, gdyż Sfar pozostaje wierny fabule, zmieniona zostaje forma.  Mały Książę zauroczył mnie kreską. Rysunki są nieco infantylne, jednak pełne emocji. W końcu przygody przybysza z asteroidy B612 kierowane są do dorosłych, jednocześnie pozostając książką dla dzieci.








Od piątku 19. maja mam okazję mierzyć się z innymi graczami na polach bitewnych SpellForce, gry mojego dzieciństwa. Fani serii długo czekali na ten moment. Pierwsze wrażenia? Niestety, ale mieszane. Można to porównać do paraboli, na początku była ogromna radość, ta znów ustąpiła miejscu zawodowi, by po lepszym zaznajomieniu się z nową mechaniką rządzącą grą, znów czerpać z niej przyjemność. Co będzie dalej? Zobaczymy.

Okładki zassane z mag.com.pl, komiks.gildia.pl,znak.com.pl. Pierwszy zrzut ekranu pochodzi z gry Cthulhu saves the World (tak swoją drogą jest to bardzo sympatyczna gierka).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobał się post? A może masz odmienne zdanie? Śmiało, podziel się opinią poniżej!